dym z papierosa oplótł moje włosy i zabrał ze sobą w
przestworza. szybuje po całej atmosferze i w sumie nie wiem gdzie jestem i
dokąd zmierzam, ale dobrze mi tu. chcę zmienić to i tamto. uda się. przyda się. przypominam sobie chwile na huśtawce, beztroski uśmiech i staram się mieć w
sobie to szczęście dziecka. cieszę się promieniem słońca, którego ostatnio tak
mało, merdaniem ogona mojego psa i mruczeniem kota. zwierzaki to najwspanialsze
istoty na świecie. i choć kocham ludzi, to coraz częściej podcinają mi
skrzydła. bliscy ludzie. przyjaciel – ogromne słowo, które kiedyś nadużywałam. teraz
uważam. wiem, kto przyjacielem jest.