czwartek, 6 czerwca 2013

dym z papierosa oplótł moje włosy i zabrał ze sobą w przestworza. szybuje po całej atmosferze i w sumie nie wiem gdzie jestem i dokąd zmierzam, ale dobrze mi tu. chcę zmienić to i tamto. uda się. przyda się. przypominam sobie chwile na huśtawce, beztroski uśmiech i staram się mieć w sobie to szczęście dziecka. cieszę się promieniem słońca, którego ostatnio tak mało, merdaniem ogona mojego psa i mruczeniem kota. zwierzaki to najwspanialsze istoty na świecie. i choć kocham ludzi, to coraz częściej podcinają mi skrzydła. bliscy ludzie. przyjaciel – ogromne słowo, które kiedyś nadużywałam. teraz uważam. wiem, kto przyjacielem jest.